|
Teraz zakres ostrożności zamierzam powiększyć nie tylko o poznanie sposobów funkcjonowania przed jego rozpoczęciem, ale o rękojmi na papierze o sposobach zmiany tegoż funkcjonowania.
Panie Krzysztofie,
Zachęcam do większej otwartosci i do większego zaufania. W tej deklaracji jest Pan gorszy niż bolszewicki urzednik...
Jeżeli skupia sie Pan na praktycznych zagadnieniach funkcjonowania PZW, to prosze zapoznac się z celami zapisanymi w statucie oraz sposobami realizowania tych celów. Praca społeczna, na której opiera się działanośc stowarzyszenia, dotyczy całego zakresu działania. Pyta Pan z klapkami na oczach, jakby stowarzyszenie wedkarzy było spółdzielnią rybacką, której statutowym celem jest prowadzenie łowisk.
Czy pytanie o konkretny detal jest negacją rzeczy o które się nie spytało?
W PZW osoba prowadząca kształcenie ekologiczne młodych ludzi wykonuje ogrom pracy społecznej, realizujac cele statutowe stowarzyszenia i zapis o pracy społecznej nie może być przypisany wyłacznie do pracowania nad brzegiem rzeki czy jeziora.
Czy ja tak twierdzę?
Zawężające pytanie, wyrażające intencję odcinania jednego rodzaju działaności od wszelkiej pozostałej jest rodzajem "negacji". Poza tym, uczepił się Pan, jak rzep psiego ogona, utworzenia rodzaju "wynagrodzenia za pracę", co jest sprzeczne z istota pracy społecznej, na której jest oparta działanośc stowarzyszeń, która jest właśnie pracą bez wynagrodzenia.
Niepotrzebnie też bierze Pan podany przykład za przypisywane Panu twierdzenie. Więcej luzu i otwartości ....
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|