|
Wędkarze nie będący członkami stowarzyszenia płaca wyższe opłaty za wędkowanie gdyż sa tylko klientami łowisk...
Członkowie stowarzyszenia nie pracujący na rzecz łowisk są ze stowarzyszenia wykluczani gdyż nie wywiązują się ze swoich statutowych obowiązków.
Może być i tak. Chodzi mi tylko o to, aby płacących składki tylko w celu uzyskania zniżki nierobów i pasożytów wyrzucić w otchłań komercji. Koniec z łowieniem psim swędem, przynajmniej na wodach krainy P & L.
Pozdrawiam serdezcnie
Krzysiek
Tu powracamy do tej nieszczęsnej kwadratury koła. Decyzje o usuwaniu nieaktywnych członków stowarzyszenia , będą musiały podejmować te same osoby, które nic nie robią i robić nie zamierzają . Już lepszym rozwiązaniem byłoby podzielenie wędkarskich kół na mniejsze stowarzyszenia , które będą podnajmować wodę od okręgu. Jeśli w określonym czasie, nie wywiążą się ze swoich powinności Gospodarza terenu, to przekazujemy majątek komu innemu. Koordynację takiego przekształceniowego procesu powierzyć można Zarządowi Głównego z jego lokalnymi przedstawicielami w Zarządach Okręgu. Niby podobnie do tego , co jest teraz, a jednak inaczej
jp
|