|
Nie sądzę, żeby cokolwiek zmieniło się w moich poglądach od czasu ich opublikowania.
Czyżby powrót do korzeni po latach obarczania odpowiedzialnością wędkarzy i liczenia na nierealne prace społeczne? A może po prostu - mam wielką nadzieję - wyluzowanie i rezygnacja z kładzenia ludziom do głowy na siłę tego, czego po prostu nie chcą?
Pozdrawiam
|