|
Wybacz Krzysiu, ale od samego gadania nic się nie zmieni. Mnie też wkurza trwonienie pieniędzy na "sportowe" uciechy , ale to nie jest niczyja wina, tylko nasza, bo na to pozwalamy.
Nie chodzimy na zebrania swojego wędkarskiego koła i w zasadzie garstka tych samych ludzi decyduje o wydatkowaniu naszych pieniędzy. Jak się dowiedziałem , ile okręg przeznacza na uczestnictwo swoich wybrańców w zawodach sportowych i przeliczyłem to na ryby, to sam scyzoryk w kieszeni mi się otworzył . Bardzo lubię Wędkarzy ze świata wędkarskiego sportu, bo miałem szczęście poznać takich Kolegów , co posiadają wielką klasę , ale są i tacy, co nie dadzą z siebie brudu , który mają za paznokciami. Darmowe przejazdy, darmowa wyżerka , pełen wikt i opierunek , a na okrasę tej sielanki wyrwać dobry sprzęt od sponsora . Jak myślisz, dlaczego zdarzają się oszustwa na zawodach ?. Ano właśnie , dla tych darmowych przywilejów dokonuje się nęcenia ryb, przekupuje sędziego itp. Nie można jednak wkładać wszystkich do jednego wora. Jestem przekonany, że ci " zakładnicy PZW " , o których wspomniałeś, to tylko pewien margines i nie warto sobie nimi głowy zawracać. Postaw raczej na swoje pokolenie. Jeśli uda Wam się zreformować PZW , to będzie wtedy wielkie historyczne wydarzenie !
Pamiętaj, wybory tuż tuż
Pozdrawiam
jp
|