Odp: Jak po nitce Ariadny
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2008-09-04 22:16:50 z 195.117.253.*
PS. może na dużej rzece typu San mozna kamerki postawić co 300-400 metrów...
Na znakomitej większości małych rzek( a takich jest u nas najwięcej) to kasa wywalona w błoto bo nawet chodząc po rzece masz w zasięgu max 100 metrów...
No i kamerka nie pokaże Ci czy gośc łowi na muche czy na robala...
spinning z zywą dżdżownica też jest popularny wsród kłusoli...
PS2 W supermarketach chodza ludzie udający klientów i będacy normalnymi etatowymi pracownikami ochrony...
Nie łapia ludzi tylko informuja tych ktorzy ich zatrzymują.
Sami mają za zadanie byc niewidoczni