Odp: Nędza na Sanie w Lesku...
: : nadesłane przez
MaciekW (postów: 139) dnia 2008-08-16 08:14:23 z 80.50.235.*
Marcinie
Ile by Konieczny nie wsypał do wody to i tak ludzie zjedzą. Żyjemy w katolickim kraju, w którym co tydzień jest piątek - dzień rybny, do tego dochodzą inne święta i okoliczności w tygodniu gdzie ryba w galarecie lub occie jest mile widziana na stole. (ja niestety jem w piątki kiełbasę i boczek).
Żeby rybka była w wodzie musi się zmienić przede wszystkim mentalność społeczeństwa bo pstrągi bzykają się tylko w określonym czasie i tylko wtedy można pozyskać materiał do jej produkcji. Na razie ryby nie wyrabiają.
Gospodarzem myślę, że jest bardzo dobrym i gdyby dostał jeszcze stanowisko w Ministerstwie Edukacji Narodowej miałbyś problemy ze zdobyciem odpowiedniego świadectwa dojrzałości za ortografię i też byś miał wielkie pretensje. (chyba , że nie masz to zwracam honor i sytuacja się wyjaśnia)
Obecny stan tłumaczę sobie tym, że duża woda zabrała część ryb w dół. Większość jednak została i rozrzucona jest po całej rzece gdzie nie wszyscy ją potrafią podejść co dopiero złowić. Zapraszam Cię marcinies nad San na nauki. Podejrzewam, że nie zdążysz oddać honorowo moczu lub wykonywać innej czynności związanej z tą częścią ciała a pokażę Ci wymiarową rybę.
