Odp: Nędza na Sanie w Lesku...
: : nadesłane przez
Lecek (postów: 197) dnia 2008-08-19 07:54:05 z 195.187.47.*
Kilkakrotnie w ramach podziwiania łowiących w Łączkach i okolicy przesiaduję nad brzegiem i oglądam. I co najczęściej dochodzi do moich uszu oprócz przekleństw wędkujących po szczęśliwym dla ryby spięciu z haczyka? A no trzask łamanych czaszek po walnięciu czym się da po zgrubnym i pospiesznym przymiarze złowionej ryby. I do "wora"
Ale tak naprawdę to wina Koniecznego, kormoranów, bobrów, czapli i wydry (tej jedynej). Jednak Pan Konieczny szczególnie winien.