|
Ha! Bardzo ciekawe. Kobiety rzadko interesują się dyscyplinami łowieckimi, to naturalne i tkwi pewnie głeboko u korzeni naszego gatunku:) Znam kilka przypadków Pań, które zaczęły łowić bo związały się z wędkarzem, pierwszy raz słyszę żeby Pani napisała magisterium nt. hobby swojego męża :)).
Szkoda, że na koniec swojej pracy zajrzała Pani tutaj, teraz już za póżno a znalazło by sie tu kilku ludzi którzy naświetlili by Pani wiele ciekawych aspektów sprawy.
Dla niedowiarków - jest taki promotor!
Pozdrawiam Serdeczeni i Życzę Ciekawej Obrony,
LJ
PS Swoją drogą fajnie by było, gdyby napisała Pani na flyfishing
co wynikło z analizy problemu.
|