|
Miałem nie zabierać więcej głosu w tej sprawie, ale p. Leszku Dąbal, proszę jeszce raz o pisanie o faktach, a nie o Pańskich przypuszczeniach i urojeniach, prosze nie wprowadzać kolegów wędkarzy w błąd. W trakcie zawodów Puchar Sanu, podziękowano kilu sędziom za "pracę" (wiecej już nie będą sędziowali zawodów wędkarskich", a po zawodach dyrektor Okręgu w porozumieniu z ZO zwolnił z pracy dwóch strażników i pracownika ZO. Więc nic nie zamieciono pod dywan. A na tych że zawodach, jedyną rybą dopuszczoną do punktacji był pstrąg potokowy o wymiarze USTAWOWYM 25 cm., a nie lipień, bo zawody były rozgrywane w okresie ochronnym, tegoż lipienia. A obrażanie "zawodników" i działaczy, porównywanie ich do szumowin, pisanie nazwisk z małej litery, jest poprostu nigrzeczne. Pisanie o zmowie w celu osiągnięcia kożyści jest POMÓWIENIEM i może się skończyć ... .
Zdzisław Czekała
|