 |
Odp: Jedna czy może dwie
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2008-07-07 21:02:44 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Ja zawsze dwie, z wyjątkiem suchej muszki w rzekach, wtedy jedna muszka. Przyzwyczaiłem się. Szczególnie w mokrej muszce jest wiele opcji łowienia, niemożliwych bez skoczka, takich jak ulubiona przeze mnie "mucha maczana". Z łódki w Polsce łowię na dwie, także w kombinacji suchy chruścik - poczwarka ochotki. Wyjątkiem jest tutaj nimfa z brzegu, wtedy jeden Pheasant Tail Nymph na bardzo długim i w miarę cienkim przyponie. W Anglii czasem łowię na trzy muszki, tak jak inni, bez odczuwania jakiegoś obrzydzenia.
Na nimfę staram się łowić zawsze na dwie nimfy, raczej małe i lekkie (choć zawsze jakoś obciążane) za to na bardzo cienkim przyponie i z amortyzatorem. Łowię raczej daleko, na krótko tylko jako skrócony zestaw do bliżej wymierzonego rzutu. Nie staram się za wszelką cenę dojść na 2 metry od ryby, uważam to za "psucie wody" dla siebie i innych.
Pamiętam czasy, że łowienie na suchą muszkę było nazywane "na jedną muchę". W tamtych czasach zastanawiano się jak zabronić łowienia na jedną muchę, bo ci, co łowili na mokrą nie mieli takich dobrych wyników jak ci co na suchą. Pogodzili się z suchą dopiero wtedy, gdy do głosu doszła nimfa, a było to w roku 1979 na MP na Dunajcu, gdzie drużyna Tarnów- Nowy Sącz nimfami wygrała z resztą Polski. Od tamtego czasu trwają narady jak zabronić nimfy. To już trzydzieści lat....
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Jedna czy może dwie [0]
|
|
07.07 21:16 |
|
Odp: Jedna czy może dwie [0]
|
|
07.07 22:50 |
|
Odp: Jedna czy może dwie [2]
|
|
08.07 13:05 |
|
Odp: Jedna czy może dwie [1]
|
|
08.07 19:59 |
|
Odp: Jedna czy może dwie [0]
|
|
09.07 00:37 |
|
|
|
|