|
Panie Krzysztofie,
Ja ani słowem nie wspominam o "czynach społecznych", ale o społecznej pracy samorządnego społeczeństwa. To dwie, skrajnie różne formy.
Demokracja potrzebuje demokratów, dlatego czesto zamiast przekonywać - lepiej zastępować ludźmi rozumiejącymi podstawowe zagadnienia. Tę buńczuczną deklaracje o przekonywaniu pozwolę sobie potraktować pobłażliwie.
Wciąż w wielu przypadkach wszystkie pomysły dotyczą skrajności. Doceniam to, co nazwał Pan "systemem mieszanym", ale o wiele bardziej istotnym byłoby powiązanie rzeczy naturalnie łączących się, niż próby pogodzenia takich odległych. Pożadanym byłby system mieszany, łączący (niezbędne) większe zatrudnienie (= wyższe składki + większe dochody, chocby z licencji) i więcej wspólnego, profesjonalnego, społecznego działania ze strony tworzących samorządną wspólnotę.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|