|
Ciekawe tylko czy wielcy łowcy i mistrzowie odległościówki podjęliby takie odważne wyzwanie, czy też w strachu przed nieznanym ("Cześć, widzę, że łowimy w tym samym sektorze, masz pożyczyć jakieś fajne sucharki?")... dalej będą łowić na te swoje żyłki. Ciekawe dlaczego oni sami nie zniosą takich metod połowu? Bez sensu, ja tego nie rozumiem.
|