|
a wystarczylo wprowadzic no kill (tak jak jeden z prezesow okregu na jednej z rzek) a populacja rybek odrodzila by sie jak lipien ktorego nie mozna bylo zabijac do tego roku.wszyscy by mogli lowic
chcialem jeszcze podziekowac wszystkim pasjonatom ,ktorzy czesto za frajer poswiecaja swoj czas za to ze sa i ze chce sie im walczyc o nasze dobro narodowe
pozd
Wprowadzenie no kill lipienia na Dunajcu było znakomitym rozwiązaniem lecz jak się okazało teoretycznym. 2 lata temu łowilismy spore ilosci lipków po 30cm, rok temu już zdecydowanie mniej ale za to 35-40cm. W tym roku zostały niedobitki 40cm i znów jest jedna wielka dziura w stadzie (Dunajec poniżej Czorsztyna) Nacieszyłem się łowiąc lipienie przez rok. Koło się zamkło i dalej jest kicha. Lipień był przez rok, a rozumiem, że efekt końcowy miał być zdecydowanie inny. Okręg chciał dobrze ale znów nie wyszło. I z tego co wiem nie mamy co liczyć przez najliższe 2-3 lata na poprawę pogłowia lipienia:(
|