Odp: Kłusownicy na Roztoczu.
: : nadesłane przez
tomek$ (postów: 259) dnia 2008-05-18 22:21:40 z *.19.165.29.osk.enformatic.pl
Cześć,
Przykre to ale prawdziwe. Sam kiedyś byłem pasjonatem Roztocza, ale w przybliżeniu 2-3 lata temu dałem sobie spokój. W moim przypadku oprócz samołówek, 2 razy natknąłem się na rozkładające się ścierwa sarny we wnykach /prawdopodobnie autochton założył "pułapkę" i zapomniał w pijackim zwidzie o niej/, innym razem jakiś jegomość próbował "polować" na bobry. Byłbym zapomniał o mało istotnym szczególe, około 50 metrów kabla rozłożonego opodal linii średniego napięcia nieopodal rzeki /przypadek!? - kilka lat wstecz podczas połowu na jednej z roztoczańskich rzek "wędkarz" zabił kolegę prądem - życie/. Ot moje przygody z Roztocza.
Ubolewam nad tym.
pozdrawiam
Tomek S