|
Niestety.....ale sam nie dopilnuje.Na Białej miejscowi z robalem stoją w biały dzień.
Kiedyś spotkałem na Białej Ladzie chłopaków stojących na kładce zastawiających samołówki, zadzwoniłem do Stańczyka i zjawił się w 10 minut i popędził całe towarzystwo! Także gość jest ok! Tam gdzie strażnik ma blisko, tam jest ryba! Najgorzej jest na odcinkach leśnych np. Tanew, Sopot. Myślę że PZW Zamość powinien zatrudnić jeszcza jednego strażnika . Najlepiej z miejscowośći położonych blisko Tanwi lub Sopotu np Józefów, Lukowa! Pozdrawiam!
|