|
witam f/f wędkarzy
Moim zdaniem glowny problem z restytucja łososia w Polskich rzekach to utrzymanie składu chemicznego rzek ,a nie zapory i elektrownie przy których są przepławki
ryby te są wyczulone na skald chemiczny rzeki w której się wyległy i aby moc powrocic do tej samej rzeki muszą wyczowac ten sam skald chemiczny wody do której maja wplywac na tarlo,.Z obecnych referatów naukowych i prac naukowych poswieconych restytucji łososia i ryb wędrownych nikt nie zwraca uwagi na zaleznosc miedzy skaldem chemicznym wody a powrotem keltow z zarybień.
Moim zdaniem największy problem to utrzymanie składu chemicznego wód przez co najmniej 5 lat aby ryby miały szanse powrotu w to samo miejsce gdzie się urodziły.
Przy obecnym prawie i roznorodnych ściekach i zatrowanu rzek jest to syzyfowa praca, chyba ze ktoś ze środowiska naukowego przekona kogoś ze środowiska parlamentarnego aby wprowadzić restrykcje co do sciekow i zatruwania rzek ,które ustabilizują skald chemiczny rzek .
|