|
Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą adrianem-
To zwierzę zawsze było odzwierciedlaniem dobrej kondycji rzeki i całego ekosytemu, to my przyzwyczailiśmy się do widoku wód pozbawionych tych drapieżników, przez marna kondycję naszego środowiska
Teraz kiedy wydra pojawia się bardziej masowo jesteśmy zdziwieni i poczytujemy ją z klucza za element niepożądany, bo stanowi konkurencje dla wędkarzy
Otóż, .nie stanowi...lokalna populacja nie rozrośnie się ponad możliwości pokarmowe wody na której się zagościła, jeśli jednak tak się zdarzy to jest to sytuacja przejściowa i przyroda sama reguluje liczebność populacji w ustabilizowanych warunkach niszy ekologicznej
Eksterminacja jest jednoznacznym słowem i oznacza całkowitą likwidację gatunku, co jest niedopuszczalne pomijając nawet prawną ochronę gatunkową
Powinniśmy się cieszyć, że wodne środowisko wraca do stanu pierwotnego, skoro pojawiają się gatunki dawno dla niego zapomniane
Jeśli nas to nie cieszy to odstrzelmy wszystko, odłówmy gatunki rodzime ryb i wpompujmy do rzek tony tęczaka ...wtedy będzie można łowić dużo i szybko
|