|
To wszytko co piszesz to święta prawda tylko zapomniałeś o tzw. realiach. W naszych wodach populacje pstrąga, lipienia i innych są tak samo autochtoniczne jak palii w Morskim Oku i konia z rzędem temu kto wskaże czystą genetycznie rasę. Poza tym utrzymanie czystych lokalnie populacji kosztowałoby zapewne wielokrotnie więcej nic proste sypanie ryb do natychmiastowego odłowienia a w takim kierunku idzie gospodarka PZW. I to jest główny konflikt ekologii i interesów nas, czyli ludzi którzy płacą za kartę i chcą złowić dużą rybę za małe pieniądze. Piszesz, że na stare lata będziesz odtwarzał pierwotne populacje pstrąga. Obawiam, się, że w dużym akwarium, bo patrząc na to co się dzieje nad wodami i wokół nich za kilkanaście, najdalej dziesiąt lat tylko genetycznie modyfikowane mutanty, zdolne do życia w betonowych korytach, z grzbietami nad wodą, żywiące się wyciśniętymi plasterkami cytryny będą w stanie przetrwać te trzy dni od zarybienia do odłowienia. Pozdrawiam.
|