| |
to co sie dzieje nad wodami jest teraz juz twoim udzialem wiec sam siebie krytykiujesz .tniecie galaz na ktorej siedzicie i wylewacie zale z tego pwodu potem.idac twoim tokiem rozumowania mozna bezkarnie gwalcic dziewczyne, ktora kiedys juz jakis bydlak zgwalcil - raz przezyla to przezyje kolejne razy.to jest nonsens , kolosalny nonsens.na swicie wydaje sie gigantyczna kase na utrzymanie dzikich populacji pstragow - wild trout fishery to magiczne slowa .w polsce oczywiscie tradycyjnie musimy wszystko spie...zeby dojsc do wniosku zesmy spie...
prosiej jest kupic rybe od hodowcy byle sie nazywala pstrag, niz nad kazda wieksza rzeka postawic mala klubowa wylegarnie i wpuszczac lokalne ryby .bo to jest pomysl o takim stopniu komplikacji i wymaga takich nakladow finansowych ze przecietnie inteligentny polski wedkarz nie jest w stanie mu sprostac.w kazdym okregu sa ludzie z mozgami tylko nikt ich nie slucha - wszyscy wola isc na latwizne , ktora wcale taniej nie wychodzi.
mieszajacie dalej te ryby ,ale jak za 20 lat bede sie nimi zajmowal i ktos mi wspomni o wpuszczaniu jakis triploidow albo sypaniu zwiru , ochronie,, naturalnych,, ekosystemow i zakazie zarybien, to dostanie w kly szybciej niz skonczy watek .zwyczajnie , bez zbedniej dyskusji...
|
