|
Należy bezwzględnie wymagać ukarania sprawców i naprawienia szkód!!!
10 tys. odszkodowania!!! uśmiałem się do łez!!! Rzucili jak psu ochłap!!! i co? sprawa załatwiona? Kto wyciągnął rękę po te pieniądze jest idiotą!!!
Cały zniszczony odcinek powinien zostać poddany rewitalizacji/renaturyzacji (która pewnie tania nie będzie), a Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych ma znaleźć na to kasę!!! Z tego nie można ustąpić. Z ich winy szkoda, niech płacą... NIech zaboli... Dopiero po rewitalizacji można myśleć o odtworzeniu populacji potokowca. Całej populacji, a nie zasypanie rzeki jednym rocznikiem.
To jest dobry moment żeby złamać stereotyp myślenia meliorantów (przynajmniej w tym WZMelu) i narzucić warunki jak ma wyglądać rzeka po rewitalizacji i co ważniejsze doprowadzić do wykonania rewitalizacji. Niedawno tłumaczyłem meliorantowi z WZMel jak rewitalizować rzekę. Ja swoje: tamki, tarliska, kamienie, dołki , bystrzyny itd, a on swoje: "Panie dla mnie wszystko co w korycie rzeki to szkoliwe jest, z koryta wszystko najlepiej usunąć, a potem odmulić". I tak właśnie mówią w naszym kraju ci, na których Prawo wodne nakłada obowiązek dążenia do uzyskania dobrego stanu ekologicznego wód. Myślenie rodem z epoki gierkowskiej. Lata mijają , a w niektórych łbach nic się nie zmienia. Ale może coś się zmieni i ktoś znajdzie metodę żeby te łby "odmulić"...
|