|
To bardfzo fajne co piszesz.. :)
To, że spinning daje wieksze mozliwości podawania przynęt, to fakt. Ale trudnośc rzutów spinningiem jest taka sama jak muchą, trudność celowania, kładzenia przynęty tak, aby od razu się prezentowała. Tak samo jak w muszce trzeba patrzyć na wodę, na prądziki, a jeszcze bardziej na to co mówi woda o ukształtowaniu dna. pamiętaj, że przynęta spinnigowa jest o wiele mniej "naturalna" niż muchowa. Niektórzy przyrównywali wirówkę do unoszącego się owada. Pokażcie mi owada, który dzwoni, wibruje jak mikser i wywołuje falę o skali tsunami dla tak małej wody...
Są ludzie, którzy biczują wodę i jedną metodą i drugą. Są też lepsi, którzy mniej rzucają, więcej patrzą, myślą. A efekty są wynikiem umiejętności myslenia, a nie choćby najlepszej techniki zarzucania.
A czy rzut spinningiem nie jest efektowny? To rzuć boleniową 15g ołowianką na 80m i przeprowadź ją tuż pod powierzchnią wody w małym warkoczyku za kamieniem. Masz na to jedną próbę, jak trafisz w kamień albo rzucisz rybie na głowę, to już więcej w tym dniu/tygodniu nie masz po co tam rzucać.
Rzucając na małej pstrągowej rzeczce (mała - szerokość do 15-20m) stojąc na brzegu (włazenie do wody jest passe), czając się za krzakiem w pozycji "sprinter w blokach", masz jeden-dwa rzuty na złowienie ryby, jesli łowisz woblerem albo ciężkim jigiem, gumą itp. Chlapanie po trzecim, czwartym rzucie zmniejsza szanse bardzo, bardzo wydatnie. Trzask gałązki pod nogą - przegrałeś. Zaczep - przegrałeś. Cienka zyłka - nie do zastosowania jesli są zwaliska.
Mógłbym ci poopowiadać wiele, ale nie o to chodzi. Chodzi tylko o bzdurne zakazy albo sztuczne tworzenie elit wyłącznie z uwagi na metodę, na to co zawiesisz na końcu przyponu.
Gdyby mucharze potrafili łowić jazie, klenie, bolenie, brzany - na rzekach nizinnych, gdyby poobserwowali jak wspaniale postepuje te 20% gruntowców, spławikowców czy spinningistów, byłoby mniej "nieporozumień". I tym 20 procentom ludzi należy się taki sam jak muszkarzom dostęp do ładnych rybnych łowisk, bez szkody dla ryb przyrody.
|