|
I przy okazji obraziłeś wielu muszkarzy - głównie sportowców , którzy , bynajmniej nie z lenistwa czy tym bardziej braku talentu , stosują od niedawna tę metodę ...
Jeśli nie "wymsknęło" Ci się to w ferworze dyskusji ( jak myślę ...) a naprawdę tak uważasz , to polecałbym Ci obejrzenie w akcji chociażby 2-krotnego Mistrza Polski w wędkarstwie muchowym Piotrka Wróbla ... Zarzucenie jemu jakiejkolwiek z tych dwóch cech jest , najdelikatniej rzecz ujmując , dużą niezręcznością ...
Jestem bardziej niż pewny że MUSZKARZE nie poczuli się w najmniejszym stopniu dotknięci bo to ich nie dotyczy. Celuję w pozostałych. Proszę Cię Edku oto abyś zdefiniował cel przyświecający twórcom metody żyłkowej.
Wielmożny Pan Piotr Wróbel choćby wywijał żyłką jak Indiana Jones pejczem, nie zostanie nigdy moim idolem będąc nawet MŚ dzięki metodzie żyłkowej. W moim mniemaniu "muszkarstwo" sportowe czy wyczynowe zaczyna niebezpiecznie odrywać się od "macierzy" i lewituje w innym kierunku niż byśmy tego oczekiwali. Niebawem może to doprowadzić do rozłamu i powstania odrębnej konkurencji 'muszkarstwo inaczej". Sportowcy- kadra to nasi reprezentanci- ja nie chcę być w taki sposób reprezentowany bo to nie jest zgodne z moimi zasadami.
|