|
Otóż Tomku twoje wcześniejsze posty mają moim zdaniem charakter mocno zaczepny a co za tym idzie mało konstruktywny, nie sądzę by w ten sposób obnażając cyt.: głupoty, sztuczności, lanserki itp. prostackich zachowań. Byś przyczyniał się do poprawy stanu rzeczy.
Nie powinny dziwić Cię odwetowe reakcje niektórych kolegów z FF.
Gdybym był misjonarzem nie polazł bym do meczetu nawracać niewiernych i wytykać im że turbany mają lewoskrętne a beret jest lepszy.
I porównujemy te metody, patrzymy na muszkarzy, którzy koło nas łowią. I widząc koszykarzy z ledwo wymiarowymi rybami, widząc szpanerów biegających w grudniu lekko ubrani po Popradzie, nie umiejący zgrabiałymi rękami odhaczyć lipienia, widząc stojącego po pachy w wodzie i rzucającego kipy, nie dziw się ża na prawdę nie mamy kompleksów.
Różnimy się tym że spining, tyczka, gruntówka czy muszkarstwo jest dla Ciebie metodą my(ja) tego tak nie traktujemy, jak dostrzeżesz tą subtelną różnicę wtedy do nas "dołączysz".
Widać to w opisie jak patrzysz na muszkarzy:
-nie ma nic zdrożnego w koszyku na ryby, był on u boku muszkarza od zarania, wszystkie Polskie książki muszkarskie opisują go jako ważny element wyposażenia, sam taki nosiłem na początku najczęściej na browarek. Chyba nie widziałem nigdy obrazu lub ilustracji muszkarza bez koszyka. Nawet w kultowym filmie "Wierna Rzeka" z Bred'em Pitem zwróć uwagę co im dynda u boku. (czy w kinematografii znajdziemy podobny wątek spiningowy???)
Nie pamiętam ale w podręcznikach spiningistów o koszykach niewiele albo nic.
-nie widzę nic szpanerskiego w lekkim ubraniu- to też pewnie był jakiś początkujący na drugi raz
ubierze się cieplej.
-co uczyniłeś widząc złowionego lipienia w grudniu stałeś blisko skoro dostrzegłeś drżenie rąk?
-ten po pachy, jak rzucał?
Obserwując nowicjuszy pewnie że się kompleksów nie nabawisz bo przecież spiningista jest wirtuozem po półgodzinie nauki.
Nie zauważyłem nigdy oglądających się przechodniów za efektownym zarzutem spiningisty.
Zastanawiam się jeszcze skąd u Ciebie bierze się potrzeba "wydobywania" od nas informacji czy muszkarstwo jest "jedyne i słuszne" przecież to jest oczywiste!! No chyba że ta potrzeba bierze się z poczucia odtrącenia?
: :
Pozdrawiam Paweł
Nic dodać nic ująć!!!
|