| |
Mnie osobiście też zdarzyły się takie motywy. U nas nad Słoją (2-3m szerokości i niewielka w porównaniu z Dunajcem ilość lipieni) takie spotkanie zwykle kończy się złożeniem wędki, bo nie ma sensu szukać dalej innych lipieni, gdyż gościu z pewnością je spłoszył. Cóż. Słoja jest mała, jednak musi starczyć dla podlaskich wędkarzy. Na Dunajcu, wielkiej rzece, takie bliskie spotkanie to chamstwo, nawet bez względu na słynne muchi...
Nie życzę Wam takich spotkań!!!
Mateusz
|