|
Jacku,
Jakiś defetyzm szerzysz.
Brak Ci przekonania o możliwościach zacnych ludzi? Takie stawianie sprawy jest prostą sprawą do wypełnienia samospełniającej się przepowiedni wyrażanej przez typowo polskie "nie da się".
Wolność wymaga dostrzegania szans i mozliwości, osiągania więcej, a nie szukania przeszkód, problemów, niepowodzeń.
Akurat w obu grupach, w których bierzesz aktywny udział, zebrani w nich, aktywni ludzie zadają kłam temu defetyzmowi. Kształtują szanse na wprowadzanie racjonalnych zmian. To od Was powinny wychodzić sygnały do innych, zachęcające do naśladowania postaw, sposobow działania, dokonań.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Jerzy, gdzie Ty widzisz w mojej wypowiedzi defetyzm ? Raczej namawiam Kolegów do uczestnictwa w życiu stowarzyszenia do którego należą. Niech sprawdzają , jakie podejmuje się w Ich kole uchwały, czy pozyskane z opłat i składek pieniądze są właściwie wydatkowane. No i czy ludzie , których wybrali do Zarządu, są na tyle przyzwoici i godni zaufania, by pełnić role przywódcze ?. Po prostu, zainspirowałeś mnie tematem " O przyzwoitości" . Jeśli uczciwe stawianie sprawy nazywasz defetyzmem , to jak mamy postępować ?. Przymykać oczy ?
Natomiast grupy działania , o których wspominasz , powstały raczej z aktu rozpaczy i nie należy przypisywać im jakiejś wzniosłej po PRL-owskiej ideologii . Pracujemy dla dobra rzek i radości uczciwych Wędkarzy i to bez względu na Ich przynależność do wędkarskiej organizacji. Tu pozwolę sobie na małą dygresję , wobec wypowiedzi T.P., który pisze jakieś pierdoły , nie mając zielonego pojęcia, o co w tym wszystkim biega . Kolega T. P. szukając sensacji, zarzuca grupom działania przywłaszczanie sobie wody, co jest oczywistą bzdurą i nie warto zbytnio o tym się rozpisywać. Podejmujemy współpracę z Gospodarzem, celem Jego wsparcia , a nie dla własnych egoistycznych interesów. Niestety żyją na tym świecie też tacy, co im nigdy nie dogodzi .
Pozdrawiam
jp
|