|
Staszku,
Wiem przecież doskonale, że WTP to dobrze zorganizowani ludzie ... wiem też ile tych "wód pstragowych" OM użytkuje. W razie niepowodzenia - ryzyko strat niewielkie... I gdyby z funduszy przeznaczonych na zarybienie tych kilku "rzeczułek", niewielkich "by any standard" chciano sfinansować specjalistyczny transport, zapewniający właściwą obsługę zarybienia, to tych pieniędzy brakłoby na wet na samochód i nie byłoby za co kupić ryb.... Chwalebne działanie Kolegów, poświęcenie czasu, pracy i nakładów, wielki wkład w powstawanie wód pstragowych na Maozwszu, ale wciąż "partyzantka".... Nie ma w tym niczego poza określeniem skali i doraźności środków na wykonanie pracy ....
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|