|
Wśród "towarzyskich" metod racjonalnego i oszczędnego gospodarowania są i takie, jakie widziałem już wiele lat temu na Morawach, gdzie lokalne organizacje wedkarzy prowadziły niewielkie wylęgarnie pstrągów przy potokach, w prostych aparatach, podobnie jak robi to Józek Jeleński nad swoją Rabą. Wtedy materiał był lokalny, odległość do przetransportowania ryb - minimalna, a i, jak mawia Józek, wędkarze, którzy zajmują się zagospodarowaniem łowiska mniej drapieżnie patrzą na ryby ....
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|