|
czyli odpuscic w marcu a jak wezmie w kwietniu to z karata i do kamizelki? bo jesli nie, bo wypuscisz, to jakie ma znaczenie czy zlowiles w marcu czy w kwietniu? wtedy lipienia trzeba by chronic od wrzesnia bo jak ktos pozbawiony wyobrazni i zasad zlowi pstraga w pazdzierniku albo styczniu, to tez mu pociagnie po kasku i zaniesie cichaczem do auta. nie ma przepisow na debili bo debil idzie wlasna droga i robi swoje. przepisami chcecie uczyc ludzi zdrowego rozsadku? powodzenia zycze.serio -wcale sobie nie jajcze.
Panie Marcinie,
Przepisy są sposobem opisania sytuacji pożądanej. One są wyrazem woli ludzi rozsądnie myślących, zapisanej na papierze.
Ludzie bez rozumu byli i będą zawsze. Gdyby miało to prowadzić rozsądnie myślących do "nicnierobienia" albo do ścigania się z "bezmózgami" to kiepsko wyglądałby nasz świat. Prawdę mówiąc, po części kiepsko wyglada między innymi z tego powodu, że niekórzy postanowili sie scigac z "bezmózgami" i nawet wyszukiwac jakieś teorie na uzasadnienie tego, że lepiej jest kiedy oni skasują trochę ryb, a nie "bezmózgi". Jakby nie wychodziło w efekcie na jedno kto się przyczyni do eksploatacji.
Mając do czynienia z doświadczeniami irlandzkimi, gdzie wód i ryb mnóstwo, a chętnych na nie stosunkowo niewielu, nie docenia Pan znaczenia regulacji i wywołuywanych nimi zachowań ludzi normalnych.
Mimo wielu lat wysiłków przywoływany przez Pana Piotr Konieczny nie był w stanie nastarczyć ryb głodnym wedkarzom. Dopiero wprowadzenie znanych regulacji presji wędkarskiej, mimo wszelkich niedoskonałości, już w pierwszym sezonie sprawiło, że pod koniec sezonu pstrągowego można było stosunkowo łatwo złwoić komplet pstrągów, i to wcale nie na licencyjnym łowisku. A niedawno Piotr mógł napisać o zaobnserwowanym zjawisku, że do tarła nie wystarczy żwir czy woda, ale potrzebna jest masa tarlaków, I ta masa tarlaków się pojawiła na tarliskach. Już w pierwszym roku.
Racjopnal;ne zagospodarowanie to nie tylko masowe "dostarczanie ryb". To także racjonalna eksploatacja. Zwłaszcza kiedy mowa o łowiskach zasilanych zarybianiem, a nie o komercyjnych łowiskach P&T. I o łowiskach w zurbanizowanym świrodowisku, a nie na Zielonej Wyspie.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|