|
Panie Jerzy ,albo mnie Pan uwaza naprawde za idiote, albo sie wyrazam w jezyku dla Pana niezrozumialym .Skad taki wniosek? Jak mi Pan pisze, ze racjonalne zagospodarowanie to nie tylko masowe dostarczanie ryb, to co ja mam myslec? I oczywisci cala ta reszta az do konca postu. Jeszcze mi prosze opisac jak odroznic pstraga od lipienia.
Napisze jeszcze raz i ostatni i jak Pan ciagle nie rozumie to trudno.Majstrowanie przy okresach ochronnych ryb ,ktorych w wielu miejscach juz prawie nie ma, nic nie zmieni a moze pogorszyc .Czym innym jest ograniczanie presji liczba licencji i nakaz c&r, a czym innym wywalanie ludzi z wody na kolejne 3 miesiace i robienie z nich wedkarzy internetowaych.Gdyby Pan napisal, ze chce wprowadzic przepis o c&r na wodach pstragowych od stycznia do kwietnia, to bym nawet nie zabral glosu pod tym postem-robta co chceta.
Niech Pan wykorzysta swoje zdolnosci i znajomosci, aby przepchnac w zwiazku propozycje c&r dla pstraga od stycznia do konca lutego i od lipca do konca wrzesnia + wydluzenie sezonu o ten wrzesien, 1 sztuka na dzien ,wymiar 40 cm tam gdzie dzis jest 30 i 30 tam gdzie 25, albo nawet zostawic to 25 w jakis zapstrazonych ciurach.Podpisze sie pod tym nawet noga.Prosze tego tylko nie zaczynac teraz rozgrzebywac na czynniki pierwsze, bo nie ocenia sie auta zanim jeszcze stanie sie wersja koncepcyjna.W osobne przepisy dla poszczegolnych rzek nie wierze ( nie wierze ze ktos sie na to zgodzi ), wiec dobra bedzie choc taka urawnilowka.Potem skupic sie na dorybieniu tych pustych dzis rzek ,ochronie tego co tam bedzie plywalo , reglamentacji presji i beda pstragi nawet w industrialu.Jak sie skupic ? W klubach pstragowych, a nie kolach gdzie sile glosu stanowia gumofilce.Wtedy Pan przepisami opisze pozadana sytuacje, ktorej Pan najpierw pomogl zaistniec. Czy my sie teraz juz rozumieny?
|