Odp: Do it yourself - zbuduj sobie rzekę pstrągową...
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: 2038) dnia 2008-01-07 15:55:38 z 198.28.69.*
rzeka do której chciałbym wrzucić kilka głazów (inne rzeczy będziemy na 100% robić gdy już będzie ciepło i woda niska) wygląda tak - jeden brzeg praktycznie niedostępny z uwagi na posesje i brak miejsca z drugiej strony nowiutki deptak na który nikt ciężkim sprzętem nie wjedzie :(
rzeka kilka lat temu została zmeliorowana – wycięto praktycznie wszystkie drzewa i umocniono brzegi.
Występował (jeszcze dwa lata temu sam łowiłem) lipień i pstrąg potokowy a co roku wchodzi troć.
W 2007 roku rzeka została potwornie zatruta i teraz czeka nas duzo pracy...
Panie Jarosławie,
Patrzę na przerażające fotografie tego rowu melioracyjnego w jaki została zamieniona pstrągowo-liepieniowo-trociowa rzeka, czytam Pana informacje o niedawnych zagrożeniach i tak sie zastanawiam, czy zamiast wrzucania kamieni nie lepiej wrzucic tam pstrągi w wsposób o jakim pisze J. Jeleński ("wpuścic w czwartek do wyłowienia do niedzieli"), żeby mieć łowisko jak najmniejszym kosztem, a uniknąć ryzyka niesionego przez katastrofalną urbanizację. Pewnie te pstrągi czy lipienie nie stworzą tam populacji, a jeżlei nawet coś na kształt dałoby się odtworzyc, to kolejne zatrucie zniweczy wszystko.
Chyba lepiej spożytkowac energię na uratowanie czegoś mniej zdewastowanego.