|
To niestety jest niemiła prawda. Winić tu należy wychowawców młodzieży wędkarskiej i tolerowania na łowiskach negatywnych zachowań.
Pana upór w publikowaniu materiałów jest godzien podziwu. Chylę czoła. Mamy przecież wielu doświadczonych publicytów wędkarskich, którzy zarzucili pisanie.
Szkoda, że nie dbamy o tradycję, nie szanujemy dorobku pokoleń muszkarzy.
Myśliwi mogą być dla nas przykładem i możemy czerpać z ich tradycji wzorce.
U wędkarzy, dzięki większości działaczy, wykształcono poczucie bezkarności i opłacalności braku etyki i moralności. Ryby są dla większości mięsem, bo opłaty maję się zwracać. To jest powszechnie tolerowane.
A przecież żyje się nam lepiej i każdy muszkarz może wydać w miesiącu kilka zł na czasopismo muszkarskie. Dlaczego większości na tym nie zależy aby móc odpocząć przy pięknej kolorowej publikacji?
pozdrawiam
Leszek
|