|
Napisałem wyraźnie, 20 pseudo-wędkarzy łowiło na spining bez licencji i bez opłat, a 4 wykupiło licencje przez cały sezon.
Dziwne określenia. 20 kłusowników, którzy akurat posługiwali się wędkami spinningowymi. Żadnej różnicy z tym że np. by szrpali, sieciowali czy łapali agregatem.Kłusole i tyle.
starania się o odcinek nie trzeba być 'Zarządem", my wzieliśmy odcinek Łupawy jako koło.Jak widzisz można nie będąc we władzach
Powtórze jeszcze raz, macie możliwości, wystarczy chęć i bardzo dużo pracy.Mam nadzieję, że ten ostatni punkt nie jest decydujący że taki odcinek nie powstanie.
Nie rozumiem pojęcia "macie". A cóż to, ci którzy wolą spinningować czy łowić na przepływankę to jacyś inni wędkarze? Chyba za bardzo ci zapadły w głowę podziały na "mucharzy i resztę świata".
Mam swoje zdanie co do możiwości, chęci i pracowania nad łowiskami w ramach PZW. Mimo z pewnością chwalebnych intencji i szczerej troski wszelkie takie działania opóźniają rozpad tego bajzlu zwanego PZW i służą niestety obecnym władzom utrzymać status quo.
Mimo szlachetnych pobudek, dla wędkarstwa ogólnie to niedobre, to kolaboracja z PZW.
Otwarciem kolejnej normalnie rybnej wody chwalić się w mediach będą prezesi PZW i udowadniać wszystkim, że tylko troszkę pracy, tylko troszkę zaangazowania, i 200 tys ha wody czeka na zagospodarowanie społecznymi siłami.
|