|
Spiesz się bo to ostatnie lata głowatki w Polsce. Pomimo znacznych zarybień ryba ta jest w zaniku. Teksty, że w każdym głębszym dołku stoi głowa są prawdziwe o ile mówimy o jednej rybie. W porównaniu do populacji sprzed jeszcze, powiedzmy, 10 lat teraz to marne resztki.
Powody:
niczym niekontrolowana presja, zwłaszcza wędkarzy miejscowych, w tym połowy nocne,
brak możliwości kontroli utopijnego limitu tygodniowego, rocznego,
rzezie na tarle i w okresie ochronnym przez miejscowy i przyjedny motłoch często z legitymacjami PZW,
no i ostatnia moda, połowy w PPN.
Spiesz się, bo już słychać epitafium...
|