| |
Są takie łowiska w Skandynawii, jest ich nawet sporo. I mówię tu o łowisku typu OS, gdzie wolno zabrać jedną rybę dziennie, a pstrąg 60cm to "średnio duży" - pisał o tym łowisku WŚ ze 2 lata temu. Wystarczy zwrócić się z pytaniem do biur podróży, które organizują wczasy wędkarskie. Takich łowisk wskażą niemało, a to co mają w ofercie to tylko mały wycinek.
Może więc zaryzykuj. Jesli masz dobrą wodę, to zrób regulamin adekwatny do warunków i pozwól jeszcze łowić na przepływnankę. Okaże się, że jak są ludziska przynajmniej średnioo na poziomie, a regulamin będzie mówił w kilku miejscach o odległości 50m, to powinno być OK. O wiele większe szkody tworzy nieumiejętne wypuszczanie ryb, niż jedna czy druga metoda (oczywiście bez ekstremy). Zaryzykuj kotwiczki bezzadziorowe, ale nie większe niż nr 10 (zmierz średnicę ). Zaryzykuj łowienie na kukurydzę, ale nie wpuszczaj dużo tęczaków :) Albo zapal świeczkę w kościele żebym wygrał z 5 baniek w totka, to se wemę rok urlopu ci to za darmo zrobię i pokażę że można 
|
