|
Wedkarz łowi na łowisku , z "oczu mu dobrze patrzy" wszystko Ok, po kontroli na łowisku-
straznik żąda otwarcia bagaznika , wedkarz odmawia.
I co dalej ?
Mamy trzy mozliwosci- straznik nie odbiera licencji i idzie dalej , bo niby wszystko OK-przepis regulaminu jest martwy;
Straznik woła policjanta i melduje podejrzenie popełnienia przestepstwa i zada otwarcia bagaznika przez policję / bo sam nie ma prawa/- przepis regulaminu jest martwy
bo w takim przypadku policjant jesli zostanie przekonany to i bez tego przepisu kaze otworzyc bagaznik -
/ a tak przy okazji - skoro w czasie kontroli wszystko było OK jak przekonac policjanta- skłamać ?!;- takie filozoficzne pytanie /
Straznik odbiera mu licencje- Wedkarz jak ma wysokie poczucie uczciwości , jest zdeterminowny i waleczny sprawa niby dupiana ale...- składa pozew do sadu.
Starcił licencje o okreslonej wartosci, cały dzień - pewnie doliczy jeszcze jakies koszty.
Powołuje sie w pozwie ze w czasie kontroli wszystko było Ok ale została mu zabrana licencja , bo nie chciał pozkazać wnetrza samochodu straznikowi.
Powoła się na przeisy o ochronie prywatności i własności pewnie jakies tam inne dla Ciebie, Michał pewnie znane dobrze - dla mnie tylko z amerykańskich thillerów sadowych i stwierdzi ze jest to przepis regulaminu sprzeczny z zasadami wspołzycia spolecznego.
Jakie bedzie rostrzygnięcie ?
Jesli bedzie po mysli powoda- przepis regulaminu jest martwy.
Jesli nie - to moze sie okazać ze strażnik obwodu rybackiego moze skontrolować Twój dom od dachu po piwnice i szafę Twoją i Twojej Zony,
/wiem, wiem... zartowałem z Tą zoną /- wystarczy to wpisac w regulamin łowiska wędkarskiego C&R / a Ty chcać łowic ryby na tym łowisku musisz sie na to zgodzić./
Gdzie widziałbyś granicę ingerencji straznika obwodu wędkarskiego
w prywtanośc i własnosc kazdego wędkarza na tym łowisku który jest jednocześnie obywatelem naszego kraju ?
A nawet nie tylko- cudzoziemca też ?
Aby przeszukać jego własność / poza policyjnymi akcjami drogowymi i celnymi/ musi chyba nastapic uzasadnione podejrzenie popełnienia przestepstwa / a moze nie ? /
a to podlega juz KK - a nie KC.
Natomiast chronologia jest chyba taka- najpierw przestepstwo, prokurator a potem rewizja .
W całej dyskusji chodzi tylko o to aby nie tworzyc absurdalnych , nieegzekwowalych przepisów , bo ja wczesniej było powiedziane -tworza one poczucie przyzwolenia na ich łamanie.
A to demoralizuje-tych jeszcze nie całkiem zdemoralizowanych i wrecz szkodzi wyegzekwowaniu tych własciwych.
Natomiast wszyscy sie zgadzamy , ze regulaminu trzeba twardo przestrzegać -St. Cios to właśnie wszystkim próbuje powiedzieć -dlatego tak ważne jest stworzenie właściwego regulaminu, zeby go wyegzekwować od tzw A do tzw Z.
Takie przedswiateczne...smuty
Pozdrawiam Cie serdecznie A
|