|
Czy jest to az takie wazne ! ! !
Zakrawa to juz na komercje; przyjezdzamy wiemy co i jak, lowimy, spimy, dalej lowimy !
O to nam chodzi ? ? ?
Jezeli tak, to proponuje dunskie stawy gdzie gwarantowane jest zlowienie 3-5-cio kilowych teczakow.
Moim zdaniem powinnismy przy pomocy wlasnej intuicji i wiedzy przezywac wedkarska przygode, a nie byc uzaleznionym od danych i internetu.
Nasze zajecie ma byc ciekawe, poznawcze, ilosc zlowionych ryb to dalszy plan !
tonkin
|