| |
Obecne rozwiązanie jest bardzo krzywdzące dla zawodników, gdyż Uchwała Zarządu Okręgu PZW w Krośnie nr 1/04/07 z dnia 14 kwietnia 2007 wprowadza obowiązek rejestracji wyjść na wodę. Rejestr Połowu nie jest więc dokumentem do rejestracji złowionych ryb, a do odznaczenia dni wędkowania. No kill-owcy również go muszą prowadzić. Niewielka grupka zawodników wykupiła sobie roczne licencje na OS i ich zadaniem może trenować codziennie przez cały rok bo nie egzekwuje się od nich zapisów w Rejestrze Połowów. Nie rejestrują wyjść na wodę i nie mają ograniczeń w czasie wędkowania. Zdecydowana większość zawodników musi łowić na pozostałych wodach i ma na zawody i treningi tylko 40 dni. Dodam, że już często wykorzystane. Zabranie im teraz możliwości trenowania uniemożliwi im start w GP Okręgu i JLS. Tym samym mała grupka wyeliminuje sobie konkurencję od której dostawała cięgi. Całe to zamieszanie odbije się bardzo negatywnie na zawodach i atmosferze współzawodnictwa. Nie może być tak że są równi i równiejsi bo wypacza się zasadę sportu. Obecna sytuacja dla miejscowych wędkarzy jest bardzo nieciekawa. Zostali wpuszczeni w maliny i nie mają wyjścia.
No właśnie Panie Leszku, nie może być tak, że są równi i równiejsi. Stowarzyszenie PZW ma w swoich szeregach Wędkarzy rekreacyjnych i tzw. sportowców i zasady korzystania z wody powinny być sprawiedliwie rozłożone dla wszystkich stron. Płacimy takie same pieniądze za korzystanie z wody, a jeśli ktoś chce więcej , to jego sprawa, kiedy za to sobie dodatkowo zapłaci. Nikt Panu nie broni wykupić sobie licencję roczną na OS Sanu, roczną opłatę okręgową na 40 dni łowienia i dokupienia nawet kilkudziesięciu dniówek , by spełnić swoje oczekiwania. Dniówka na wody górskie okręgu krośnieńskiego, to tylko 20 zł.
Dla porównania podam, że pełne koszty uczestnictwa w MP wynosiły ostatnio 510 zł, nie licząc innych kosztów związanych z dojazdem na imprezę i extra konsumpcji  . I nie zauważyłem w tym rozliczeniu ani złotówki, którą zawodnicy przeznaczają na ryby.
jp
|
