|
Jest taka niedobra przypadłość u Naszych Działaczy, że kiedy usłyszą słowo walka o rzekę lub słowa podobne mówiące o jej złym stanie, to odbierają je personalnie, nie dostrzegając pozytywów takiej konfrontacji i woli szeregowych członków koła do wspólnego działania .Rodzą się potem niedobrzy Prezesi, którzy nie zrozumieli swojej roli klubowego Kolegi i partnera w podejmowaniu decyzji.Jak można temu zaradzić ?. Chyba najlepszym rozwiązaniem był by kubeł zimnej wody(niektórzy wolą piwo ) dla ostudzenia emocji i zasiąść jeszcze raz do stołu, by omówić plany na przyszłość. Wszyscy popełniamy błędy. W tej niedoskonałości nie różnimy się w żaden sposób od innych społeczeństw. Z zainteresowaniem przeczytałem ten tekst , na internetowej stronie koła i widzę, że warto sobie te podstawowe sprawy wyjaśnić.
Prezes + Inni Działacze + szeregowi członkowie = Koledzy z tego samego Stowarzyszenia.
Pozdrawiam
jp
|