|
Chyba nie jesteś sam dla siebie źródłem prawa?
Tym sposobem nie odpowiedziałeś na moje wątpliwości. Może jest jakiś przepis, którego nie znam?
Wcale nie uważam, że prawa zawodników i pozostałych wędkarzy muszą być równe. Nie zgodzę się jedynie z takim stawianiem sprawy, że posiadacz licencji jest zawsze zawodnikiem i łowiąc zawsze trenuje. Niech będzie tak (jeśli faktycznie nie jest), że te zawodnicze prawa obowiązują jedynie w oficjalnym czasie i miejscu treningu. Tak się składa, że jestem posiadaczem licencji, ale w zawodach nie uczestniczę. Miałbym mieć z tego powodu większe prawa od kolegi obok którego łowię tylko dlatego, że on licencji nie posiada?
Wprawdzie te zagadnienia dotyczą kwestii poza tematem, ale nie mogę powstrzymać się od komentarza.
Stosunkowo rzadko spotyka się takie wypowiedzi w naszym, skażonym niewolniczą mentalnością, społeczeństwie, gdzie zwyczajnym jest dążenie do podziału na "równych i równiejszych", szukanie dróg do zostania "równiejszym" i bronienie tego rodzaju "osiagnięć", zamiast osiągania celów. Gdzie wręcz powodem do chwały jest "oszwabienie frajerów" i gotowość do takiego postępowania ....
Nieprzypadkowo Polacy, wyjeżdżający ze swojego kraju postrzegają wielu ludzi tam, gdzie się dostaną, jako "naiwnych".
Równie zwyczajnym jest czekanie na to, "co nam każą", a już bez mała nie do pomyślenia - samodzielne zmuszanie sie do wysiłku, wyrażone choćby w znamiennym pytaniu: "Mamy wprowadzać przepisy które bedą nam przeszkadzaly w łowieniu?", tym bardziej pesymistycznym, że zadanym przez młodego człowieka....
Też nie uważam, żeby licencja kierowcy rajdowego uprawniała do ścigania się w normalnym ruchu miejskim. Tak samo wędkarska licencja zawodnicza i specjalne uprawnienia powinny mieć ważność tylko podczas oficjalnie odbywanych, zorganizowanych treningów kadr różnego stopnia, a nie podczas wędkowania dla przyjemności. W tych ostatnich przypadkach powinna wręcz podwyższać wymagania wobec wędkujących zawodników, którzy według definicji należą (a przynajmniej powinni) do grupy nawykłych do PRZESTRZEGANIA standardowego zestawu przepisów (are observing a standard, approved set of rules), a nie do ich "naginania".
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|