f l y f i s h i n g . p l 2025.09.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pasłęka nie tylko muchowa. Autor: tomekz. Czas 2025-09-14 17:10:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Metoda.... : : nadesłane przez Ł Jurczyk (postów: 787) dnia 2007-06-21 11:11:16 z 62.93.42.*
 
Trudności wynikają z tego, że prawo nie może być zbyt szczegółowe, bo nie nadążając
za zmianami będzie po prostu utrudniało życie, rozwój itd. Z drugiej strony nie może też być zbyt ogólne,
bowiem będzie stwarzać zbyt wiele możliwości dającym wykładnie tego prawa (np. sędziom), a to też niedobrze.
Trzeba więc oddzielić rzeczy istotne od nieistotnych, takie, które da się zmierzyć,
zważyć od niemierzalnych. Np. trudno zmierzyć ile linki pływa w wodzie, bo można ją w każdej
chwili wyciągnąć lub zwinąć. Nie można też do końca stwierdzić czy linka wisi w powietrzu w czasie łowienia czy pływa.
W czasie zarzutu będzie w powietrzu. W którym momencie skończy się zarzucanie, a w którym zacznie prowadzenie zestawu?
Łowiąc "na krótko" mogę przecież moczyć samą końcówkę sznura. Czy to już sznur pływający po wodzie? Z punktu widzenia prawa wszytko musi byc "białe" lub "czarne"
Takie "odcienie szarości" mogą prowadzić do sytuacji jak innych dyscyplin sportu np. z chodu, gdzie na dobrą sprawę można zdyskwalfikować każdego zawodnika.

Możliwe jest natomiast zmierzenie długocić wędziska, przyponu, ilości much. I tam można wprowadzać ograniczenia.
Pytanie tylko co mają spowodować te ograniczenia? Zmniejszyć ilość łowionych ryb?
Odnoszę wrażenia, że dyskusja w dużej mierze obraca się wokół nie tyle etyki, co estetyki łowienienia na muchę.
Po części to rozumiem bo estetyka łowienia jest w jakiś naturalny sposób związana z muszkarstwem. Sam używam tylko linki pływającej i przez myśl by mi nie przeszło łowienie np. na 5m kij i plecionkę zamiast linki.

Tu jednak pojawia się inny problem. W prawie potrzebne są czasem definicje, które jeżeli są przemyślane,
porządkują system ale nie ograniczają. Czy istnieją dobre definicje: linki muchowej, przyponu, muchy, wędki muchowej itp.?
Jeżeli nie ma np. definicji linki mogę sobie nawinąc cokolwiek i co? I nic! mogę zdawać sobie sprawę, że to nie linka. Ale kto mi to udowodni, jeżeli nie ma zapisu jakie powinna spełniać parametry?
W innych dyscyplinach sportowych komisje często dopuszczają dany produkt do zawodów. Np. w rajdach samochodowych sprzęt jest sprawdzany często również po zawodach (co może kończyć sie dyskwalifikacją)
Proszę też zauważyć, że w wielu dyscyplinach sportowcy wyczynowi są bardziej ograniczani niż "w życiu". Może byłoby pardziej "sportowo" gdyby zawodnicy musieli łowić np. wędziskami o podobnych parametrach.
Nie hamowało by to rozwoju technologii produkcji wędzisk, myślę że wręcz przeciwnie.

Nie bardzo rozumiem co oznacza pojawiający się ostatnio na forum termin "licencja sportowa"? Jakie uprawnienia za sobą niesie
takowa poza zawodami? Jeżeli sportowiec może łowić inaczej niż "śmiertelnik" to jest to karygodne.
Trzymając się przykładu rajdów samochodowych; czy mając licencję rajdową mogę poruszać sie drogami publicznymibez ograniczeń prędkości?

To takie lużne przmyślenia, wybaczcie, że może trochę chaotyczne. Zawsze jednak miło wziąść udział w konstruktywnej rozmowie (nie kłótni).

Pięknie Pozdrawiam,
LJ
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Metoda.... [0] 21.06 11:15
  Odp: Metoda.... [0] 21.06 11:42
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus