|
Na Wisłokę i Ropę mam również niedaleko, ale nie łowiłem tam od 25 lat więc nie mogę nic powiedzieć. Na Wisłokę za lipieniem wybieram się chyba już 5 rok z rzędu i jeszcze nie pojechałem. Tak w ogóle ostatnio robię się bardziej wędkarz "gawedziarz". Niestety charakter pracy powoduje, że mam coraz mniej czasu na rzeczywiste łowienie. Jeśli już, to chętnie jadę do Beska powyżej mostu i tam troche "pomuchuję". Jeśli można prosić o opinię na temat w/w rzek, to bardzo proszę. Gdzie najlepiej zacząć przygodę z muchówką i czy warto tam jechać?
Tak przy okazji czy orientuje się ktoś jak wygląda sprawa pstrąga i lipienia w okolicach Mrzygłodu i Dobrej?
Pozdrowienia
|