|
Jurku znasz mój pogląd na nasze prawo. Dzisiaj wygrałem w NSA najważniejszą (jak dotąd) sprawę w moim życiu. Z jednej stony się cieszę, z drugiej zastanawiam się, jak w ogóle, mogło do niej dojść. W tym wypadku okazało się (po czasie), że w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowegoo w ... nie ma nikogo, kto jest merytorycznie przygotowany do prowadzenia sprawa z tego zakresu. Że facet od wojewody jest z nimi powiązany robotami. Dalej nie będę się rozpisywał.
Sprawę wygrałem, bo NSA, oczywiście rozpatrywał ją pod katem uchybień prawnych, a nie merytorycznych.
Ponieważ jednak na własnej skórze, jak mało kto, zaznałem oszołomstwa, dlatego nigdy się nie zgodzę na swobodne i bezkarne wyrażanie opinii nie podpartych wiedzą fachową.
Z mojej strony EOT.
|