Odp: Rekordzista Polski i redaktorzy WW
: : nadesłane przez
Robert Wójcik (postów: 43) dnia 2007-03-27 18:47:08 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Jak wchodzę na jakąś wodę to moim obowiązkiem jest znać obowiązujący na niej regulamin i go przestrzegać. Obojętnie czy jest to normalna "górska", czy No Kill, czy haki tylko bezzadziorowe, czy tylko mucha, czy zakaz brodzenia. Po prostu jest to absolutne minimum które mnie obowiązuje i już, choćby w wodzie siedziały same rekordy świata. Dodatkowe obostrzenia mogę sobie dobrowolnie nałożyć sam na siebie.
Być może gospodarzowi "Rybnika" - PZW Katowice - zależy na takiej reklamie. Tylko jak zachowywać się będą kolejni "poszukiwacze medalu", skoro aktualny "mistrz" publicznie chwali się złamaniem prawa? Jak jeden zakaz można o.... to może i inne?
Z czystej ciekawości prześledziłem regulamin tego zbiornika. Jeszcze w 2005 roku na odcinku"zrzut ciepłej wody" - gdzie doszło do połowu istniał zakaz "zabierania ryb i przechowywania ich w siatkach". Od tego roku zakaz "zabierania ryb i po złowieniu ryby mają być niezzwłocznie wypuszczone do wody". Jak dla mnie oznacza to że ryby nie można absolutnie w niczym przetrzymywać i ma ona natychmiast trafić do swojego środowiska.
Bulwersuje mnie fakt iż "Nr 1 w Polsce" - a tak przynajmniej WW chwalą się na okładce - wynosi na piedestał "mistrza" który publicznie mówi o łamaniu regulaminu.