|
WW to jedna historia a karpiarze to zupelnie inna.
WW ma staly poziom (jako jedyni zeszli glebiej od Jacques'a Cousteau)
A Karpiarze - czlowieku, wyobraz sobie, ze oni siedza w namiocie 24h/dobe, ryba dają lepiej jesc niż sobie, (kulki proteinowe po 150 zlotych za kilo) a jak jada na ryby we dwoch, to potrzebuja dostawcze auto z przyczepa.
Co do trzymania karpi w worach, to jak Tomek napisal - jest to bardzo popularne i jestem pewien, ze nie bylo by nagminnie stosowane, gdyby bylo dla ryb zabojcze.
Pogadaj o tym z karpiarzami, szkoda miejsca na tym forum, bo robimy niepotrzebne tło dla coraz sztywniejszej piany bitej przez kolegów z paczki LSD.
pozdrawiam
Wojtek
|