|
Otrzymałem klka maili z zapytaniem czy tajemniczy Abdul to Łukasz = autor fotek tego pięknego "pstrąga", tak to ja, moje fotki to Łukasz w akcji i wiosenny pstrąg - zrobione dzieki
uprzejmości kolegi Głowacza, dzięki. I jeszcze jedno co do szanownego Kolegi piszącego o średnicach żyłek przyponowych i męczeniu ryb, po pierwsze nikt nie nastawia sie na łowienie okazów( te są raczej miłą niespodzianką), lecz na przecietne sztuki łowione na danym odcinku łowiska (vide mój potok) z doświadczenia wiem ze stosowanie zyłki wiekszej od14-16 na Rabie mija sie z celem, poza tym bez obrazy ale nadmierne szalenie z dobieraniem grubych przyponów kojrzy mi sie raczej z metodą gruntową stosowaną przez "mięsiarzy" targających byle szybko z wody każdą sztukę z prędkością światła.
(Bez finezji, bez umiejętności technicznych) Powstaje pytanie - no ale ryba się męczy = hol ma być szybki, zgoda, niemniej jednak wędkarstwo to krwawy sport polegający na wykorzystaniu umiejętności prowadzenia walki z rybą, gdzie wedkarz, kij i własnie przypon stanowiąjedną harmonijną całość, no cóż najwyraźniej nie każdy nauczył się tej trudnej sztuki, hmmm, a może to zwykła zazdrość? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich (zwłaszcza Strażników) i do zobaczenia nad wodą.
C.U. ;)
|