| |
Marku w całości podpisuję się pod Twoimi zasadami wędkarskimi. Jest nas jednak niewielu. Przykład negatywny to RAK. Pomimo wielu lat ten człowiek nie nauczył się jeszcze czytać ze zrozumieniem. Do Wojewody wystąpiłem we własnym imieniu i Wojewoda podzielił moje poglądy zakazując pozyskiwania chronionych ryb na zawodach.
Tak drodzy Panowie pozyskiwanie ryb to również ich łowienie aby zrobić zdjęcie poza ich środowiskiem, jak również aby je nosić do pomiaru sędziemu. Art. 9. 1. jasno określa „Ryby złowione z naruszeniem przepisu art. 8 ust. 1 pkt 1-3, jeżeli są żywe, niezwłocznie wypuszcza się do tego samego łowiska, z zachowaniem niezbędnej staranności.” W przypadku zawodów nie ma niezwłocznego wypuszczenia ani też zachowania niezbędnej staranności.
Są takie przysłowia, które dotyczą sportowców „Jak żeś wlazł między wrony to kracz jak i ony”. A do RAKa tyczy się „Lepiej z mądrym stracić aniżeli z głupim zyskać”
A co się tyczy Garbusnego to jeżeli tylko czas pozwoli to w czasie tarła świnki pod koniec kwietnia zaproszę go na połów no kill pstrągów na prywatnej wodzie.
pozdrawiam
Leszek
|
