|
Czytam te Wasze wszystkie za i przeciw i dziwi mnie jedno. Dlaczego tzw. etyczny wędkarz nie chce zostawić w spokoju ryb, które powinny w tym czasie koncentrować się na miłości. Ja myślę sobie, że cała ta dyskusja nie ma sensu. Nikt mnie nie przekona żadnymi argumentami typu, że to przyłów. W pierwszym poście dotyczącym tego tematu pisze jasno, że świnek jest tam pełno. Czyli zgromadziły się w jednym miejscu po to, aby odbyć tarło, bo świnka chociaż stadna, to jednak prąd wody lubi. I nawet jeśli nie jest to do końca pewne, to z moralnego, a nie z etycznego punktu widzenia należy ryby pozostawić w spokoju. Przykład? Nikt mi nie powie, że ciężarna kobieta uczestnicząca w wypadku samochodowym (bardzo ekstremalny przykład, ale dla świnki ciężarnej zawiśnięcie na haku to walka o życie) i wychodząca z niego bez szwanku nie odczuje na swoim zdrowiu tego zdażenia, a co za tym idzie że jej dziecko tego nie odczuje. Panowie każdy ma prawo do własnego zdania i nikomu tego się nie zabiera, ale apeluję do Was o rozwagę w postępowaniu z rybami, bo jest ich coraz mniej. Jeżeli ktoś sobie nie potrafi znależć alternatywy to nie jest godzien nazywać siebie wędkarzem etycznym. We wszystkim trzeba mieć umiar, bo nadmierna, niekontrolowana eksploatacja zawsze prowadzi do degradacji. HOWK.
|