Wszystko reszta czyli utrzymanie biura, płace, wykup nowych wód a także straż rybacka przy okręgu utrzymywana jest z pieniędzy wypracowanych lub "wychodzonych" przez okręg. Niestety na straż brakuje w pierwszej kolejności bo zarybienia wynikające z operatów trzeba wykonać, opłacić transport, utrzymać biuro i zapłacić pracownikom. Od czasu do czasu wykupujemy wody lub robimy stawy jako łowiska specjalne dla kół. W ubiegłym roku poszło na to 150 tys zł.
Jak widać straż jest na końcu - niestety. Jednak momo wszystko utrzymujemy 4 ekipy strażników bo bez ochrony wód inne działania nie mają sensu. Płacimy kilku strażnikom bo u nas tylko takie działania przynoszą efekt. Szkoda, że nie ma w krośnieńskim takich jak "Przyjaciele Raby" choć podkreślam i nasi strażnicy robią wiele rzeczy społecznie.
Wniosek jest więc prosty: straż (społeczna) robi tyle na ile w działalność zaangażowani sa jej członkowie lub ile ze składek na działalność straży sie przeznaczy.