Odp: Co robi straż... ?
: : nadesłane przez
hi tower (postów: 1103) dnia 2007-02-07 21:42:46 z *.gprspla.plusgsm.pl
" tylko to PZW mi jakos tu nie pasuje"
a kto powiedział że mi pasuje, tylko jest to niestety jedyny gospodarz na wiekszosci rzek "gorskich" ktory w wiekszosci "wyklada laske" na to co sie dzieje z rybami i środowiskiem. A ja osobiscie nie mam czasu na uganianie sie za kłusolami ale też SSRowcą nie daje się kontrolować. Tylko policja i PSR, SL i SG! A jeśli chodzi o "amatorów rybiego mięsa" to owszem jadam np. w calym zeszłym roku zjadlem z wód śródlądowych 2 lipienie i 2 szczupaki a pozostale rybki na mojim stole pochodzily z morza lub sklepu. I nie sądze że ochrona wód jest mi obojętna ale w końcu są służby powolane do ich ochrony i wędkarze mają prawo domagać sie ich skuteczności. Bardzo fajnie że wielu młodych pilnuje naszych wód tylko że nie tędy droga bo SSR i tak faktycznie bez udziału innych służb nic nie może. Za oceanem mają "troche" więcej terenu do pilnowania a ich służby jakoś sobie radzą z kontrolą wędkarzy nawet na najwiekszym zadupiu Kanady czy Alaski i nikt tam nie bawi się w społeczne patrole bo strażnicy Fish&Game Department jakoś radzą sobie sami! A w polsce jakoś nie wychodzi a nawet jak człowiek dzwoni na policje że jakiś delikwent siaty stawia na rzece to jak sie dowiadują gdzie to jest to nawet nie krępują się powiedzieć że im po prostu się nie chce do takiej interwencji wyjeżdżać i to jest chore!!!
