|
Odpowiem tak trochę nie wprost, bo tak na prawdę nie znam wiekszości wód lubelszczyzny i pewnie nie będę miał okazji poznać. Ale całość areału pstragowych wód okręgu Lublin to mniej wiecej powierzchnia obwodu Raby, którym zarządzam (16 kilometrów rzeki, 140 km dopływów, razem około 50 ha łowiska wędkarskiego). Na całym tym moim obwodzie "naturalnych" ryb wędkarze zabierają około 500 rocznie, a naturalność tych ryb polega na zarybianiu około 70 tysięcy wylęgu i narybku letniego łącznie corocznie. Klienci wędkują od 700 do 2500 dniówek rocznie zabierając po około jednej rybie za dniówkę. Oczywiście te "ponadnormatywne" ryby trzeba im wpuścić, a robi się to wpuszczając od 700 do 3000 kg pstragów wymiarowych rocznie. Myślę, że i tak w Lublinie "wychodzicie" lepiej na swoje ekonomicznie, ale wasze możliwości rozwoju wędkowania poprzez zwiększanie zarybień są raczej niewielkie. Stąd moja uwaga, żebyście prześledzili cykl zyciowy pstraga i tam poszukali "wąskich gardeł", a wogóle postarali się rozprzestrzenić na większy areał wód, na przykład stojących.
Co do jednego jestem pewien: warunki tarlane są bardzo marne na lubelszczyźnie i każdy w tym kierunku poczyniony krok zaowocuje na pewno. Po prostu: w rzekach brakujekamieni i żwiru, jak zresztą w większości kopalni piasku i żwiru.
|